Czerwiec 2024

wpis z dnia 27.06.2024
Związki partnerskie, czyli co na to ten facet.

A, ja na to jak na biznes. Czyli, jak wiadomo, mnóstwo ludzi ma swoje sposoby na zarabianie przez aktywność internetową. Najczęściej są to różne typy produkcji filmowej. Też handel jako taki, także prezentacje określane jako reklamowe. Ja, z racji tego że nie jestem typem usługodawcy mam słabe wyniki w tym zakresie. Pisałem, że raczej jestem typem (w sensie ?funkcjonalności) przyciągającym ludzi do innych niż do siebie. To taka cecha charakterystyczna wynikająca z "podziału ról". To w zasadzie efekt wymuszony postawą, bo "naturalne" cechy mam typu przywódczego więc też potrafię skupiać przy sobie i wokół siebie ludzi. Wystarczy, że zmienię jeden z trybów na odpowiedni do takich sytuacji. Ale nie o tym ma być. Najpierw o tym, że czytanie moich "tekstów" jest, co do zasady, płatne. Przynajmniej 5,00 złotówek za dany tekst. Zakup jest jednorazowy. Po opłaceniu tekst można też kopiować na własny użytek. Opłata nie ma ograniczeń w górę więc można wpłacać więcej niż 5,00 zł. Jako tytuł wpłaty można podać temat/y. Można też wpłacając więcej mieć dostęp do następnych tekstów, już bez wpłacania. Wtedy tytuł wpłaty to tytuł tekstu i znak + (lub kilka +). Wyliczanie ile tekstów jest opłaconych zostawiam zainteresowanym. Ja tego nie będę "sprawdzał" bo nie o to chodzi. Jednak czytanie bez wpłaty może mieć nieprzyjemne skutki. Ileś lat temu już coś takiego próbowałem robić, też na przepowiednie.pl więc co niektórzy pewnie pamiętają że było coś takiego. Jeżeli ktoś chce fakturę to na e-mail w kontakcie powinien napisać info, że chce, za którą wpłatę (kwota, data, tytuł itp.), podać też dane do faktury. Mam zarejestrowaną działalność gospodarczą więc chyba nie mogę wystawiać rachunku imiennego - nie wiem. W, sumie to nie jest w ramach działalności, ale w Polsce przepisy są tak niejasne, że pewnie interpretacja byłaby taka, że to podtyp działalności. Chyba będę musiał poszukać w PKD czy jest to jakoś wyszczególnione. Tak więc póki nie założę jakiejś spółki albo jakiejś fundacji albo czegoś w tym stylu, a na razie mi się nie śpieszy, to niech będzie, że to będzie w ramach działalności gospodarczej. To na wypadek, gdyby ktoś chciał fakturę/rachunek. Dotąd wpłat nie było więc nie spodziewam się, że ludzie zaczną wpłacać. Ale zawsze jest taka możliwość. Póki co jest to w ramach reklamy internetowej. Mojej/mnie, rzecz jasna. Tak więc te kwestie mamy chyba z grubsza wyjaśnione. Jak wiadomo, na tapecie są tak zwane związki partnerskie. Aktywiści partyjni określający się/siebie Lewicą (cokolwiek to znaczy) próbujący wdrożyć nowe uprawnienia regulujące prawne uprawnienia/prawa/obowiązki ludzi wzajemnie względem siebie (czyli względem partnera tej osoby - względem siebie raczej znaczy względem siebie samego) mają z tym, jak wiadomo, jak niejaki Syzyf z jakimś głazem. Dlaczego idzie im jak po grudzie? Pewnie powinienem napisać coś o złośliwości losu, ale, jak już wielokrotnie pisałem, to pewnie dlatego, że mi nie płacą. Czyli, nie "zamawiają" odpowiedniego dla realizacji ich oczekiwań mojego nastawienia. Nie, to nie znaczy, że uważam się za "jakiegoś" "Boga" albo kogoś innego. To tak nie działa. Nawiasem mówiąc, wiedza ludzi na te tematy jest bliska zeru absolutnemu. Związki jako takie, co do zasady, są organizacjami. Czyli mają osobowość prawną. I, związane z tym wymagania/obowiązki/prawa itp. To jest mniej więcej wiadome. Wielu ma w tym względzie wiedzę fachową. Ja niekoniecznie i nieobowiązkowo. Zatem, związek partnerski co do zasady byłby w sposób oczywisty "ważniejszy prawnie" niż tradycyjne małżeństwo. Sama legalizacja formuły tego typu stanowiłaby pierwszą część/fazę tego typu działalności. Następny krok, po zdobyciu odpowiednio dużej popularności i, co się z tym wiąże, fali wznoszącej byłby pewnie taki, żeby związki partnerskie uprawomocnić jeszcze bardziej. Czyli, nadać im status/charakter osobowości prawnej. Nie tylko w zakresie "zawarcia związku partnerskiego", ale też w zakresie instytucjonalnym. Tu jest kilka możliwości/opcji, też równoległych. Czyli, indywidualny status osobowości prawnej, zbiorowy status osobowości prawnej i grupowy status osobowości prawnej. Z, osobnymi, charakterystycznymi dla danych grup statutami, celami itp. Czyli, to takie "cywilne kościoły". A, właściwie organizacje. Pewnie w świecie to już się dzieje. Nie jest to w żaden sposób mój pomysł bo takich "grup" było już dawniej sporo. A, teraz pewnie jest jeszcze więcej. Tyle, że w Polsce to pewnie temat, póki co, TABU. Pewnie, żeby nie płoszyć ludzi. Politycy pewnie wiedzą co w trawie piszczy tyle, że, jak piszę, pewnie jest jakaś cicha zmowa milczenia. To by było tyle/na tyle (nie mylić z na tyle - przeciwieństwem na przodzie - na przedzie - tu raczej z tyłu)/ Albo i nie na tyle. Czyli, może jeszcze będzie jakiś dopisek. Na Fb jest to o tyle wygodne, że edytować tekst można od razu, widać datę edycji więc pisanie tekstów na koncie Fb jest dużo wygodniejsze. Ale spróbuję czegoś innego. Są też, jak wiadomo, związki małżeńskie i te nie rozwijają się w Polsce w taki sposób jak opisałem więc ktoś mógłby stwierdzić, że to co piszę to banialuki. Ale, niekoniecznie. Czy ktoś widział w Polsce pochody promałżeńskie? Czyli, takie promujące małżeństwo tradycyjne, czyli mieszane, czyli z chromosomami żeńskimi i męskimi? Albo, czy ktoś widział tego typu instytucje prawne jak zrzeszające takie małżeństwa? Pewnie nie, bo ten zakres jest jakby poza zainteresowaniem aktywistów. Także tych o podłożu "religijnym". Zatem pojawia się obszar do zagospodarowania a nawet do całkowitej dominacji/aneksji. Jako nowość zapewne zyska uznanie nie tylko młodych, ale ich przede wszystkim. A, to daje pole do działań na niwie politycznej. Oczywiście, te "grudy" które są obecnie w zakresie "legalizacji" "związków partnerskich" dość łatwo obejść. Właśnie rejestrując jakiś/jakieś związek z odpowiednimi uprawnieniami. Tak jak są PZŁ, PZW i inne związki, tak samo da się zarejestrować związek mający uprawnienia do "legalizowania" par "związków partnerskich" - dla mnie to związki hybrydowe. Oczywiście, wykorzystanie tego "mojego" "pomysłu" kosztuje więcej niż przeczytanie tekstu. Dużo więcej. Domy, mieszkania, samochody, działki, wyposażenie, usługi i wiele innych przydatnych ruchomości i nieruchomości, praw i profitów. Też tych tutaj niewymienionych nawet z charakteru. 
Szukaj